Kolor przeciwnika.
Dziś zdarzyło się rozdanie w którym licytujący źle zastosował odzywkę w kolor przeciwnika. Kolor przeciwnika używamy w kilku podstawowych sytuacjach:
- jako pytanie o zatrzymanie do BA, zwykle na wysokości trzech (tzw. wywiad bezatutowy)
- po otwarciu Partnera starszym kolorem jako SZTUCZNE uzgodnienie koloru otwarcia w sile INWITU (niektórzy wolą kolor przeciwnika użyć jako GF ale w klubie gramy jak napisałem powyżej)
- w obronie zazwyczaj sygnalizujemy kolorem przeciwnika skład dwukolorowy który niewygodnie sprzedawać w inny sposób (z wyjątkiem otwarcia 1♣ nie przyrzekającego trefli)
- szczególna pozycja jest w obronie jeśli przeciwnik zablefował (lub po prostu zgłosił czwórkę) po otwarciu swojego Partnera i zajął nam kolor. Wtedy kolor przeciwnika jest NATURALNY!!! np. 1♦ – X – 1♠ (blef) – 2♠ . Nasze 2♠ jest wtedy naturalne i nie damy się wyblefować. Podobnie powinniśmy się zachować nawet bez kontry Partnera. Dwukolorówkę jeśli ją posiadamy należy sprzedać licytując kolor otwierającego a nie odpowiadającego (w tym przykładzie 2♦).
Oczywiście zastosowanie koloru przeciwnika występuje w wielu innych sytuacjach i na ogół używamy do sforsowania Partnera nie mając wygodniejszej naturalnej kontynuacji.
A teraz tytułowe zastosowanie koloru przeciwnika które o mało nie zakończyło się katastrofą:
Odzywka 2♠ systemowo uzgadnia kiery i w żadnym wypadku nie może służyć wykrywaniu blefa. W ataku mając kolor zalicytowany przez Przeciwnika stosujemy tzw. trapping pas czyli pasujemy a partner ma obowiązek wznowić KONTRĄ ( mając krótkość w tym kolorze) i wtedy my spasujemy KARNIE. Dosyć humorystycznie licytacja potoczyła się dalej a 4♠ to całkowite nieporozumienie wynikające prawdopodobnie z przekonania że przeciwnik zablefował.