Witam wszystkich. Dziś debiut naszego kolegi maro73 . Opowie nam dlaczego nie lubi numeru 13:).
„Szczęśliwe” 29,42% i zasłużone ostatnie miejsce
Analizując jak co dzień moje rozegrane rozdania z danego dnia pomyślałem, że można się podzielić z innymi nieSzczęściem jakie mnie spotkało 20.02.2018 r. podczas wieczornego turnieju. Oczywiście, jak prawie każdy gracz, turniej rozpoczynałem z nadzieją na wygranie go lub ewentualnie zajęcie jednego z czołowych miejsc. A jak się skończyło?
Partner wszedł w obronie, to rozumiem ale poległ bez 4, dostając przebitki kierową i pikową. BYWA .Dla nas: 0%.
Nie trafiłem wistu – 3H, oczywiście prawidłowo powinienem zawistować 7H, ale to inna kwestia.
Teraz widzę, że najlepiej było zawistować 10C. Dla nas: 9,4%
Przeciwnicy po moim delikatnym wtrąceniu się nie zagrali 3NT. Dla nas: 70,6%.
Teraz zalicytowaliśmy prawidłowe 3BA, ale dzięki AVE dostałem niezasłużone punkty. Powinienem dostać 25%. Dla nas: 50%.
Walczyliśmy z partnerem jak zaciekłe lwy (może trochę optymistycznie, ale walczyliśmy) i to się opłaciło. Dla nas: 88%.
Wist prawidłowy, ale nie przepuszczenie odwistu pikowego przeze mnie i ściągnięcie AC dało wygraną przeciwnikowi. Dla nas: 40%.
I kiedy myślałem, że passa się odwróci, wówczas przyszło następujące rozdanie:
Pomimo podjętej walki zacni przeciwnicy wylicytowali prawidłowy kontrakt. Co zrobić, następnym razem siedzieć cicho? Dla nas: 8,8%.
Mając dotychczasowe rozdania w pamięci pomyślałem, czyżby mój dzisiejszy numer startowy (13) rzeczywiście był pechowy. I natychmiast dostałem odpowiedź od losu:
AVE z uwagi na długie wcześniejsze rozdanie . W tym rozdaniu pewnie jak większość Sali zagralibyśmy ze stefan_wj normalne 3NT, które „normalnie” nie idzie. Bo grać z góry kiery to rzeczywiście ostatni ratunek jak nie wyjdzie impas trefl. Powinniśmy zarobić 37,5% albo i raczej 9% tego dnia. Dla nas: 50%.
I znowu błysnęła nadzieja, że jeszcze te kilka procent wywalczę.
Początkowo myślałem, że w tym rozdaniu byliśmy z Kwoczek jako statyści. Jednak przekonałem się, że chcąc powalczyć z losem i wistując nietypowo, dobiłem swoją pozycję punktową. Gdybym normalnie wyszedł z koloru czterokartowego i gdybym wiedział, że tym kolorem właściwym są kara a nie kery coś bym odrobił. A tak? Dla nas: 2,9%.
Nigdy nie wolno walczyć z systemem w pojedynkę.
Ostatnie rozdanie w pełni pogrążony skończyło się jak się skończyło. Wist dobry, odwist dobry i moje odejście 9H powoduje, że przeciwnicy biorą swoje. Tu nie mam wielkich pretensji do siebie. Dla nas: 15,4%.
I to na tyle z turnieju, w którym grałem z nr 13. Nie patrząc na los, który i tak obdarował mnie dwoma zwycięskimi AVE, zawsze szukam minusów u siebie i widzę, że muszę poćwiczyć wist i grę w obronie.
Czy zasłużyłem jednak na dwadzieścia kilka procent?
maro73