Witam . Dziś znowu o nieprzestrzeganiu podstawowych sekwencji pierwszego okrążenia licytacji. Przedstawię rozdanie w którym ANI JEDEN odpowiadający po otwarciu partnera  1 i kontrze wywoławczej nie zalicytował zgodnie z systemem. Gracze przykładają się do licytacji w strefie dogranej , czasem w strefie szlemowej a całkowicie zapominają że kopalnia % jest w szarych  nie wartych uwagi  częściówkach. Teraz do rozdania:

Powszechna akcja po kontrze przebiegała jak wyżej, pomimo że zapisy w Karcie Konwencyjnej nakazują zalicytować coś innego. Podaję wyciąg z Opisu Systemu:
My       E         My 
1!h  – kontra  -?

a) Po interwencji przeciwnika kontrą na nasze otwarcie 1!h odpowiedź 1!s  forsuje, 1NT z fitem  7-10 PC ,

b) 2!h  jest słabe 5-6 PC z fitem

c) Po interwencji przeciwnika kontrą na nasze otwarcie 1!h  odpowiedzi na wysokości dwóch NIE są forsujące (wyjątek 2!s)
d) Po interwencji przeciwnika kontrą na nasze otwarcie 1!h  zalicytowanie koloru z przeskokiem to inwitowe naturalne kolor+fit
e)  Rekontra oznacza rękę od 10 punktów. Celem rekontry jest albo próba złapania przeciwników na kontrakt z kontrą, albo ustalenie swojej gry kończącej, może być czasami z fitem
f) Po interwencji przeciwnika kontrą na nasze otwarcie 1!h odpowiedź 3!h i 4!h blokujące
g) Po interwencji przeciwnika kontrą na nasze otwarcie 1!h odpowiedź 2NT to inwit+10-11 PC również z fitem.

Tyle o tym co jest w systemie. Moja matematyka pozwala mi obliczyć że odpowiadający ma 7 PC a więc ma czyste 1BA. Nie bójcie się tak licytować ponieważ licytacja taka po kontrze jest INNA niż bez kontry. 1BA oznacza 7-9 PC tylko że bez kontry oznacza brak fitu a po kontrze jest  z fitem.

Jak widać na diagramie strona WE jest silniejsza i na dodatek ma sfitowane piki więc powinna wygrać licytację. Nic bardziej mylnego. Mimo że WE mogą wygrać 4!s  (jedna para taki kontrakt zalicytowała i wygrała ale w sposób taki że płakać się chce) duża część klubowiczów pozwalała grać przeciwnikom w kiery i to po niewłaściwej odpowiedzi gracza S.

 

Dla mnie niezrozumiały jest pas gracza na pozycji E a tak właśnie postąpiło sporo klubowiczów i na dodatek kilku pasowało po podniesieniu do 2!h.Więcej odwagi Panowie , KTO MA PIKI TO MA WŁADZĘ , tak przynajmniej mówi znane brydżowe porzekadło.

I to by było na tyle o tej zwykłej szarej sekwencji z kontrą wywoławczą w tle.

Pozdrawiam i do następnego rozdania , może o wielkim szlemie a może o innym szarym rozdaniu.