Witam. Dziś kilku wątkowe rozdanie z happy endem. Pokazuję to rozdanko ze względu na problem licytacyjny oraz możliwość obrony przed przymusem.

Zajmijmy się licytacją:

  • po zaporze trzecio-ręcznym 2?, Piatnik przydzielił nam 24 PC. Klubowicze radzili sobie w różny sposób, mniej więcej połowa kontrowała a druga połowa repetowała bezradnie 3BA.
  • po kontrze dla gracza N stwarza się pozycja LEBENSOHLA

Dlaczego LEBENSOHL jest niezbędny po otwarciu zaporowym? i co to właściwie jest?

Dla niezorientowanych wyjaśniam że jest to konwencja pozwalająca odróżnić od siebie trzy typy rąk odpowiadającego:

  1. ręce z którymi chcemy grać TYLKO kontrakt na wysokości trzech jeśli kontra jest wywoławcza w przedziale 13-15 PC, czasem 16+ ale bez stopera w kolorze zaporu.
  2. ręce w sile inwitu a więc ok. 10 PC z dowolnym longerem pięciokartowym lub dłuższym
  3. ręce w sile FORSINGU DO DOGRANEJ z co najmniej czwórką w drugim kolorze starszym.

Bez stosowania Lebensohla powyższe rozróżnienie jest NIEMOŻLIWE i pozostaje wizyta u wróżki.

Konwencja ta została opisana przez  gracza i dziennikarza brydżowego George’a Boehma na podstawie innej konwencji, rzekomo wymyślonej przez Kena Lebensolda, który jednak wyparł się jej autorstwa.

Jak zatem to działa?

BOEHM obmyślił że gdyby zrezygnować z odzywki 2BA w znaczeniu „trzymam piki i chcę grać 2BA” to odzywkę 2BA można użyć do realizacji powyższych 3 punktowych zamiarów.

Zasada jest dość prosta:

  • jeśli chcemy zagrać TYLKO na wysokości trzech bo mamy mizerną kartę to licytujemy SZTUCZNE 2BA, partner MUSI (o ile ma normalną kontrę wywoławczą) zalicytować równie SZTUCZNE 3? które spasujemy lub zniesiemy na dowolne 3 w kolor do PASA.
  • jeśli mamy silną rękę do kontry Partnera i mamy co najmniej czwórkę w drugim starszym to również licytujemy SZTUCZNE 2BA, ale po automacie 3? licytujemy kolor przeciwnika lub 3BA wskazując pośrednio drugi starszy kolor i siłę GF.
  • pozostaje przedział INWITU czyli 10-12 PC. Tu też jest prosto bo licytujemy po kontrze swój kolor na wysokości trzech nie przechodząc przez Lebensohlowe 2BA.

Wyposażeni w tą wiedzę zastanówmy się co powinien zalicytować gracz na pozycji N po kontrze partnera na zaporowe 2?.

Na pewno odpadają silne i inwitowe warianty. Pozostaje ratunek przez 2BA Lebensohla i spasowanie na automat 3?. Kontrujący oczywiście nie zalicytuje 3? bo ma za dużo i zagramy końcówkę.

W pokazywanym rozdaniu wszyscy (poza 2 przypadkami) zalicytowali 3? wskazując kartę 10-12 PC a mają o połowę mniej.

Również i ja zostałem poczęstowany odzywką 3? i zastanawiałem się czy Partner słyszał o Lebensohlu i wynikających z niego inwitowych konsekwencjach. Postanowiłem (mimo prawie 100% pewności że nie słyszał) że zaryzykuję  i stanęliśmy w beznadziejnym kontrakcie 6BA.

Beznadziejnym to nie znaczy nie do wygrania. Z prostej przyczyny posiadania renonsu pikowego nastąpił wist kierowy. Po skasowaniu lewy asem obrońca ma szanse obłożyć kontrakt przerywając komunikację idąc w trefla spod damy ale to by było zagranie roku. Odchodzi więc w karo.

Po spadnięciu waleta karowego pojawia się drugie dojście do stołu potrzebne do dwukrotnego impasu pikowego ale to jest jeszcze za mało bo mamy:

  • 5 kar + 2 kiery + 3 piki + 1 trefl = 11 lew

Jedno trefl tylko dlatego że króla trefl musimy przejąć chcąc dwa razy zaimpasować piki.

Ale od czego jest przymus, jeśli obrońca z pikami ma DAMĘ TREFL to końcówka będzie wyglądać tak:

W cztero-kartowej końcówce gracz E nie może utrzymać dwóch trefli i trzech pików.

I to by było na tyle.

Jacek – klimaPL

14 marca 2019 r.